piątek, 9 maja 2014

Od Sow'a

- Jak się czujesz? - zignorowałem jej pytanie.
- Trochę boli mnie ręka. - powiedziała przez zaciśnięte z bólu zęby.
- Taa..., właśnie słyszałem. - wstałem z krzesła - Pójdę po lekarza.
Wiedziałem, że to twarda dziewczyna i za nic w świecie nie przyznałaby się do słabości. Udałem, więc, że nie słyszę cichego westchnienia "Nie trzeba, nic mi nie je..., ach...". Minutę później wróciłem ze starszym jegomościem w białym kitlu.
- Jak się czujesz panienko?
Codik zmarszczyła brwi wyraźnie poirytowana użytym zwrotem.
- Dobrze...
- Boli ją ramię, jest blada, ma przyspieszony oddech i wzrost temperatury. Chyba 38, jak się nie mylę. - oboje spojrzeli na mnie zdumieni - Ten typ tak ma... - westchnąłem.
Nie miałem zamiaru im tłumaczyć, że wilkołaki są wyczulone na tym punkcie podobnie jak psy i wilki. Lekarz tymczasem zbadał puls i temperaturę pacjentki, pokręcił głową.
Odwinął bandaż na ramieniu dziewczyny.
- Nie wygląda to dobrze. Zawiozę panienkę do sali zabiegowej, a ty chłopcze powinieneś wrócić do internatu i porządnie się wyspać.
- Nic mi nie jest, czy ktoś mnie słucha?!
- Dziewczyno, czy wiesz co pozostawiło tak paskudną ranę?! Miałaś dużo szczęścia, że uszłaś z życiem! - starszy pan zaczerwienił się gniewnie - Wy młodzi, myślicie, że można bezkarnie włóczyć się po tym lesie. Nie patrzcie tak na mnie, trzeba być idiotą, żeby nie domyślić się gdzie byliście!
Do sali wbiegła zaniepokojona pielęgniarka.
- Panie doktorze czy coś się stało?
- Zabieram tą młodą damę do sali zabiegowej. Proszę dopilnować, żeby młodzieniec trafił do internatu.
Oburzony lekarz przywiózł wózek inwalidzki z korytarza i pomógł Codik zająć miejsce. Nie obyło się bez kilku okrzyków bólu. Niestety starszy pan nie należy do delikatnych osób.
- Podbiegłem do niego i złapałem za kołnierz fartucha. Moje oczy przybrały wilczy wygląd.
- Niech pan na nią uważa! - warknąłem cicho.
Lekarz poczerwieniał ze złości, ale nie powiedział ani słowa. Przyklęknąłem przy dziewczynie i dotknąłem jej zdrowej ręki.
- Wszystko będzie dobrze Codik.

<Codik?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz