sobota, 16 sierpnia 2014

Od Rico

Przyciągnąłem dziewczynę bliżej i zajrzałem jej głęboko w oczy.
- Myślisz, że przeprosiny wystarczą?! Chciałem, żebyś była mo.... Nie ważne! - puściłem jej nadgarstki i odwróciłem się z zamiarem odejścia.
- A ty dokąd?! Myślisz, że możesz mnie traktować jak....?! - nie dokończyła, kiedy ponownie stanąłem przy niej, zatrzymując twarz zaledwie kilka centymetrów od jej nosa.
- Jak? - byłem wściekły, a jednocześnie nie potrafiłem zostawić dziewczyny samej.
Działała dla mnie jak narkotyk, dlatego nie potrafiłem o niej zapomnieć. Historia z przed kilku tygodni zraniła mnie bardziej, niż chciałem się do tego przyznać.
- Jesteś durniem... - wyszeptała ledwie dosłyszalnie - Durniem i idiotą, jeśli myślałeś, że ta cała akcja z Bruksą...
- Więc pamiętasz. - przerwałem jej bezceremonialnie.
Cofnęła się kilka kroków w tył, natrafiając na gruby pień drzewa, o który oparła się niepewnie plecami. Położyłem dłonie na chropowatej korze po obu stronach jej ramion, zamykając drogę ucieczki. Nachyliłem się i delikatnie musnąłem ustami ucho dziewczyny.
- Akari jesteś moja. - wyszeptałem - Zapamiętaj to sobie dobrze.

< Akari? Sorki, nie mam weny >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz