czwartek, 28 sierpnia 2014

Od Codik

- Ej! - uśmiechnęłam się.
Rozejrzałam się. Na stoliku stała bita śmietana. Uśmiechnęłam się ponownie wzięłam ją i psiknęłam mu trochę na nos. Zaśmiałam się.
Przez chwilę wygłupialiśmy się tak do czasu gdy bita śmietana nam się nie skończyła. Byliśmy cali wysmarowani...
- Chyba powinniśmy się przebrać - chichotałam. patrząc na siebie. - Nie wspomnę o kąpieli - zdjęłam z kosmyka włosów odrobinę bitej śmietany.
- Zgodzę się - przyjrzał się sobie.
Weszliśmy po schodach na piętro z pokojami. Rozdzieliliśmy się. Ja szybko wskoczyłam pod prysznic, aby tylko zmyć z siebie resztki bitej śmietany. Po wyjściu zrobiło mi się zimno, okazało się, że jak zwykle zapomniałam zamknąć okno. Przebrałam się szybko naciągając na siebie jakiś sweter i jeansy. Uczesałam się i gdy stwierdziłam, że jest okej do pokoju wszedł Sow'a.
- Właśnie miałam wychodzić - uśmiechnęłam się.

<Sow?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz