- Ni sekundy - uśmiechnęłam się - czatowałam nad tobą - zaśmiałam się cicho.. - i przyznam, że padam z nóg.
- To się prześpij..
- Gdzie? - rozłożyłam, ręce pokazując pokój - Na podłodze? - skrzywiłam się. - Ja podziękuję...
Zapadła chwila ciszy... stwierdziłam, że długo bez snu nie dam rady funkcjonować.
Westchnęłam i ułożyłam się koło Sow'a uważając na to, aby nie podrażnić ran.
Wtuliłam się i przymknęłam oczy.
<Sow? Wielkie sorry, że takie mega mega krótkie... na serio... bark mi weny :( >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz