wtorek, 2 września 2014

Od Rico

Dziewczyna wyswobodziła się z moich ramion, z niechęcią na to pozwoliłem. Pewnie teraz mi przyłoży, pozbawiając zbędnego uzębienia. Nic podobnego nie nastąpiło... Przyglądała mi się przez moment w milczeniu. Żałowałem, że nie mogę zajrzeć w jej myśli. Ku mojemu zdumieniu, przywarła do mnie, kryjąc twarz w czarnej koszuli. Zaskoczony do granic możliwości otworzyłem usta, ale nie wydobył się z nich najmniejszy dźwięk. Po raz pierwszy w życiu zapomniałem języka w gębie... Sądziłem, że mnie nie nienawidzi. Z pewnym wahaniem objąłem Akari. Nie byłem nigdy specjalnie lubiany, ba, nawet mój ojciec nie przepadał za mną. A tu taka niespodzianka. Postanowiłem skorzystać z okazji i wyjaśnić całą sytuację tu i teraz. Niestety nie należałem do osób cierpliwych i zdawałem sobie sprawę, że w ten sposób mogłem wszystko zepsuć.
- Akari? - wypowiedziałem miękko jej imię.
Uniosła niepewnie oczy wielkie jak u zająca, którego zamierzałem upolować.
- Tak? - zapytała cicho z obawą w głosie.
- Może nie zaczęliśmy naszej znajomości zbyt dobrze. - musnąłem jej policzek - Mam pewną sprawę do załatwienia, ale jak tylko skończę, chciałbym... - jak powinienem powiedzieć, że nie mogę przestać o niej myśleć?

<Akari?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz