niedziela, 27 kwietnia 2014

Od Annabelli

Do szkoły przyszłam wyjątkowo wcześnie. Chciałam pierwszego dnia rozejrzeć się. Stanęłam na placu. Miałam jeszcze dużo czasu. Serce mocno mi biło. Wiedziałam, że nawet tutaj będę się wyróżniać. Żeby trochę się uspokoić wyciągnęłam z plecaka książkę. Należała do mojego ojca. Opisywała szczegółowo wszystkie postaci i potwory, które mogłam tutaj spotkać. Już kilkanaście dni temu dokładnie ją przestudiowałam, ale przeglądanie obrazów uspokajało mnie. Nagle gdzieś za sobą usłyszałam ryk. Spojrzałam w stronę, z której dochodził odgłos.
- Las - szepnęła. Poderwałam się z miejsca, schowałam książkę i pobiegłam w tamtym kierunku. Po chwili zauważyłam dwoje ludzi. Rozmawiali ze sobą. Nie wiedziałam, co mam zrobić. Podejść do nich? A może po prostu odejść? Nie, to do mnie nie pasowało. Wyszłam zza drzewa i oparłam się o nie plecami. Czekałam aż mnie zauważą. Dziewczyna obróciła się szybko, jakby wyczuła moją obecność. Spojrzała na mnie.
- Hej - powiedziałam cicho.

<Sow?Codik?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz