środa, 18 czerwca 2014

Od Codik

Zawsze jestem gotowa, pomyślałam i uśmiechnęłam się do Sow'a. Od razu zrozumiał o c o mi chodzi.
Cień nie poruszał się. Obserwuje nas? pomyślałam i zrobiłam krok do przodu.
- Codik - skarcił mnie cicho Sow.
Nie słuchałam go. Ciekawość brała górę, może to wcale nie był Rico?
Choć... mało prawdopodobne aby był to kto inny... bo kto o takiej porze zakradał by się do akademii?
Cień zaczął się przybliżać. Jako łowca byłam pozbawiona takowego lęku, jednak czułam coś dziwnego... nogi mi się uginały. Ogólnie rzecz biorąc był zimno... to to? Wątpię... to raczej coś co powala każdego łowcę... właśnie zimno...
Cofnęłam się i skryłam za Sow'em. Czułam jak lęk pożera mnie od środka... nie chciałam się bać, to uczucie było dla mnie czymś obcym... nieznanym... nie chciałam tego czuć... nie podobało mi się to...
Nie dość tego, traciłam węch i zdolność chodzenia... chciałam jak najszybciej znaleźć się w ciepłym miejscu...
- Sow... - szepnęłam nieco drżącym głosem
Odwrócił się gwałtownie. Był widocznie zaskoczony, że skryłam się za nim, że drżę i to nie tyle z zimna co ze strachu...
- Co ci? - zapytał zaniepokojony... sama również byłam nie spokojna.
- Zimno. - jedno krótkie słowo... a wystarczyło, zrozumiał o co chodzi - Biegniemy? - zapytałam spoglądając na akademię.

<Sow?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz